Jak tylko go zrobiłam to zaraz fotografowałam,
nawet nitek jeszcze nie schowałam,
oczywiście właścicielka nie chciała go przymierzyć, bo nie miała ochoty.
Sweterek zrobiony z merynosa 16'' ręcznie przędziony i farbowany
Robiło się go świetnie, oczywiście instrukcje jak go zrobić dostałam
od Kankanki.
to jeszcze jeden filcaczek.
pozdrawiam!!!
Trudno się dziecku dziwić - na dworze niemal upał, a Ty każesz jej wełniany sweter zakładać ;)))).
OdpowiedzUsuńA tak poważnie - sweterek śliczny i z pewnością cudownie miękki i delikatny. Filcaczek też ciekawie wygląda :).
Dziękuję Asiu!!!!,
OdpowiedzUsuńTO nie dziś go skończyłam, teraz będę musiała dorobić rękawy i długość.
oglądam i zachwycam się jak zawsze!! Asiu dzięki tobie polubiłam filcaczki, bo wcześniej to jak pies do jeża. :)
OdpowiedzUsuńBo filcowanki sa milusie i mięciutkie.... Cieszy Mnie,że je lubisz
UsuńSpoko, spoko, Lidia go zaraz polubi, z takiego surowca nie można nie polubić, a kolory wprost dla młodej damy. A filcaczek jest słodziaczek!
OdpowiedzUsuńLidula musi dojrzeć do decyzji o założeniu go.
UsuńI co Aś? Założyła? Wyszedł wspaniale!
OdpowiedzUsuń