Stara chusta, bo już ją kiedyś pokazywałam,
wtedy miała białe wykończenie,
teraz zyskała na swojej urodzie dostała nową falbankę z norwega w singlu.
cała jest zrobiona z alpaki, którą uprzędłam sama..
i tak mam z starego całkiem nowe!!!!
Jedne święta się skończyły a drugie mamy tuż,tuż.
Więc już zaczęłam przygotowania do nich.
Pierwsze tegoroczne moje pisanki z wydmuszek gęsich,
tak na początek!!!
w kolejce czekają strusie wydmuszki.
Dzięki za odwiedziny i pozostawienie komentarza..
Rzadko pisuję, ale to nie znaczy że się obijam.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie!!!!
Chusta już wcześniej mi się podobała, ale teraz jeszcze bardziej zyskała na urodzie :-)
OdpowiedzUsuńOooo, jaja!
Ja do tej pory nie znalazłam pracowni, więc jaj chyba w tym roku nie będzie :-(
Może jeszcze znajdziesz miejsce do wiercenia?????
UsuńTrzymam kciuki za Ciebie
Chusta wygląda świetnie i z pewnością jest cudnie ciepła. Falbanka bardzo fajnie jej pasuje :).
OdpowiedzUsuńWidzę, że przygotowania do Wielkanocy idą już u Ciebie pełną parą. Aż wiosną powiało, na przekór temu co widać za oknem :)).
Asieńko muszę sobie jakoś radzić z tą zimową chandrą, może było by już dość tej zimy u Nas, w górach może sobie być..
UsuńChusta super... a za jaja wiercone szacun - mnie wkurza wiercenie, kupiłam sprzęcior ale nic w tego :)
OdpowiedzUsuńChętnie się z Tobą podzielę swoimi skorupkami wyciętymi.
OdpowiedzUsuńProszę o adres na mejla!!!
Twoje jaja to jest mistrzostwo świata. I okolic! A chusta cudna. I dobrze jej zrobiła ta falbanka.
OdpowiedzUsuńwiesz znowu nie są aż takie mistrzowskie, widziałam ładniejsze. Ale te są moje, dla Mnie są dobre, i cieszy Mnie to,że się podobają..
UsuńFalbana na chuście rzeczywiście jej dodała uroku.
wydmuszki to mistrzostwo świata - fajna ta nowa falbaneczka :) ewa
OdpowiedzUsuńnie jest to proste, trzeba trochę przy nich posiedzieć, zresztą jak przy każdej rzeczy ręcznie robionej, a chusta prosiła się o te falbankę.
Usuńdziękuję za odwiedziny
chusta piękna i w takich bardzo naturalnych kolorach.
OdpowiedzUsuńa wydmuszki zapowiadaja się znakomicie.
alpaka była w takim kolorze, to i wyszło bardzo naturalnie.
UsuńNa wydmuszkami pracuję intensywnie,
Wiosenna praca wre na całego :) U mnie też się kurzy od wiercenia.Buziaki :)
OdpowiedzUsuńto tak na przekór zimie, z tym kurzem to tak dosłownie ciężko sobie poradzić. pylą te jajka strasznie...
UsuńBardzo chuście do "twarzy" z falbanką:) A sezon pisankowy rozkręciłaś już pełną parą. Niech wszystkie się udadzą!
OdpowiedzUsuńTak, sezon pisankowy uważam za otwarty, teraz czekam na Twoje perełki.
OdpowiedzUsuń