poniedziałek, 30 kwietnia 2012

chusty i kokony


Witajcie  to moje chusty.
Na tę pierwszą dostałam wełnę od Sabiny z Wśród słoneczników
wzór Feather Duster.
bardzo szybko się ją robi ma 155cm / 70cm
Kolor rudo,żółto,brązowy


to wełenka przędzona na kołowrotki , farbowana  własnoręcznie
kolor turkusowo,zielony.
ta wełna to wens (potoczna nazwa)
ma 145cm / 55cm
wzór znalazłam na blogu u Szopińska


Oczywiście w rozszyfrowaniu  wzorów pomagała mi Sabina

To  kokony jedwabnika przygotowane do zrobienia kolczyków.
Farbowałam sama, robaki z ich środka też wyjmowałam sama ( ohyda )
takie nitki zostały po obraniu kokonów.
czysty jedwab

Dziękuję za odwiedziny mojego bloga oraz za pozostawienie komentarza.


13 komentarzy:

  1. Śliczne prace tworzysz!!!Trafiłam tu przypadkiem i już zostałam zapraszam do siebie!:)Pozdrawiam serdecznie:)Anita

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam zobaczyłam i korzystam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki ,że wpadłaś i zapisałaś się na moje Candy!:)Pozdrawiam i życzę Ci miłego dnia!:)Anita

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej biedne jedwabniczki...:( mnie tam jest żal tych "ohydnych" robali...ale chusty przepiękne :)
    pozdrówka z bardzo słonecznej Wisły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że dzierganie chust Cię wciągnęło :)). Bardzo ładnie wyszły! Tę drugą chyba widziałam w stadium początkowym :). Ma przepiękny kolor!
    Kokonami mnie zaintrygowałaś - ciekawa jestem jakie kolczyki z nich stworzysz :).

    OdpowiedzUsuń
  6. ASIU zapewne zobaczysz te kolczyki.
    a chusty mają jakiś magnetyzmu w sobie.
    Szkoda że nie udało się nam dziś spotkać

    OdpowiedzUsuń
  7. B.R.B.H są okropne te robale, chociaż jak robię kolczyki zostawiając robaczka to zabawna grzechotka z niego jest.
    Zapewne w Wiśle grzeje strasznie i pracy masz mnóstwo w tym czasie. Ja wybiorę się na szybkie spotkanie z kawa w mniej obleganym Wisłę terminie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Asiu - ta turkusowa cudna!!!! A ta od Sabinki zachwycająca!!!!

    Oj chyba bym nie dała rady robaków wyciagać. Ale jedwab kocham!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też nie lubię robactwa, ale najgorzej jest zrobić to pierwszy raz.
    Jedwab rzeczywiście cudny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pogoda troszkę się popsuła ale weekend majowy wreszcie za nami i teraz mogę spokojnie na kawkę zapraszać :) 25-27 najprawdopodobniej będę w Gliwicach więc może i ja się gdzieś wybiorę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. to zapraszam Cie do siebie na dobrą kawę i pogaduchy

    OdpowiedzUsuń
  12. dzięki za odwiedziny :) śliczne chusty tworzysz, a wyciąganie grzechotki z kokona rzeczywiście do przyjemnych nie należy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. LID najtrudniej jest przeciąć go po raz pierwszy potem to już idzie jak z nut.

    OdpowiedzUsuń