niedziela, 3 listopada 2013

Zima za pasem


Czapko - szaliki bo tak je nazwałam
są zrobione z merynosa australijskiego 18"
filcowane na mokro, są w jednym kawałku, może to być
szal, czapka, turban, kaptur 
wszystko zależy od tego co chcemy mieć na szyi lub głowie




ten jest ciemno rudy


ten stalowo szary ręcznie barwiony


a ten oliwkowo zielony.

6 komentarzy:

  1. cudowne wszystkie ale najbardziej mi sie podobają w moich ulubionych kolorach: zieleń i popiel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że podoba się to dziwadło.
      Może przyjedziesz w ten weekend do Krakowa to przymierzysz.

      Usuń
  2. świetny pomysł z czapko-szalikiem, nieźle się napracowałaś!
    Efekt niepowtarzalny!

    OdpowiedzUsuń
  3. ASiu, śliczne wszystko!
    a na Śląsku będziesz gdzieś w najbliższym czasie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Śląsku jestem cały czas, w sobotę w Krakowie, zapraszam na appolinar1@wp.pl to powiem więcej

      Usuń
  4. Ładny blog <3
    agrestaco6.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń