Naoglądałam się ostatnio filcowanych rzeczy i zachciało mi się,
oto efekt mojej pracy.
Szale filcowane są na bazie chusteczek jedwabnych mawaty
i merynosa 18
są zwiewne, lekkie,bardzo delikatne pajęczynki
ten pomarańczowo -żółty ma około 2,5m
ten jest biały i jeszcze dłuższy od poprzedniego
ma ponad 3m
a to brązy z białymi chusteczkami
jego długość to 2,5m
Delikatne apaszki, a to dopiero początek moich pajęczynek jedwabnych
wzięło mnie na całego.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza..
Ale piękne - normalnie aż widać, że to takie delikatne i niemal ulotne...
OdpowiedzUsuńtakie mi się udały, niby nic a grzeje!!!!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się udały :) Chętnie zobaczyłabym więcej, i bardziej z bliska :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te szale wyprodukowałaś - szczególnie ten ostatni mi się podoba :). Długość mają imponującą - rozumiem, że w celu kilkakrotnego owinięcia się tą mgiełką :).
OdpowiedzUsuńCzy te zdjęcia robiłaś w swoim nowym ogródku?
Małgorzato postaram się w najbliższym czasie zrobić zdjęcia.
OdpowiedzUsuńASIU tak taki jest zamiar tego zaplatania. A może chcesz taki szal???
OdpowiedzUsuńAśka zapomniałam Ci jeszcze napisać,że ogródek jest mojej mamy, mój jest bardzo rozgrzebany jeszcze.
OdpowiedzUsuń