niedziela, 17 czerwca 2012

pudełko z haftem przestrzennym

No!!!!! 
 znowu zrobiłam pudełko 
z haftem przestrzennym.
I zapomniałam znowu przez to moje roztrzepanie że oglądając  
blog  Wszystko co kocham  Margott  zainspirowałam się.
Haft naszyłam na filc, który jest na wieczku,
reszta to jedwab i żorżeta jedwabna.


Tak  wygląda  jego  środek

pokrywka też jest oklejona

tak wygląda z góry mój haft

Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Od poniedziałku zaczynam malowanie w moim nowym domku.
Razem  z moimi  córeczkami będziemy  ciężko pracowały.

Co  do Margott  to planuje warsztaty haftu w Polsce.....





18 komentarzy:

  1. Wygląda jak torcik:) smakowicie.
    Malowanie oznacza, że wkrótce przeprowadzka - gratuluję!
    Miłej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pięknie! Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogniście ładniutkie!
    Przyjemnego malowania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie Ci te hafty wychodzą! Fajnie wyszło to pudełko - podoba mi się pomysł z wykorzystaniem koronki :). Miłego malowania :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak Iza bardzo torcikowo,ale taki miał być. Już coraz bliżej do przeprowadzki, zaczynam się z tym oswajać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Finexta bardzo lubię czerwony kolor, jest taki energetyzujący dla Mnie, pobudza Mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Asiu czymś trzeba pozakrywać mankamenty, wtedy przychodzi na ratunek koronka, sznurek ..itp....

    OdpowiedzUsuń
  8. No szalejesz z tym haftem :D ale ładnie Ci wychodzi. A jeśli chodzi o urządzanie własnego "gniazdka" to roboty jest sporo, ale ta praca daje mnóstwo frajdy!! Miłego malowania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Violu wydaje mi się, że jest lepsze od pierwszego.
    Margot robi warsztaty w Polsce. Przyjedziesz????

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, aż zazdroszczę tak to Ci idzie - piękne!Tez mam ochote na haft przestrzenny, ale wciąż jeszcze goni mnie krzyżykowy!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno się zmobilizujesz w najbliższym czasie, teraz masz naładowanie akumulatorki po wypoczynku....następne już gotowe mam

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam na żywo i zdjęcia nawet w połowie nie oddają uroku tych cudeniek :-)

    OdpowiedzUsuń