Witajcie!!!
Mamy wrzesień a u mnie przeprowadzki nie widać końca.
Lidijka poszła do przedszkola zadowolona bardzo,
Ja latam pomiędzy pracą a rozpakowywaniem bambetli,
których jest ogrom, ile człowiek posiada gratów, dopóki
wszystko jest gdzieś upchane to nie widać, ale jak się ruszy to
można się przerazić.
Ale pomiędzy tym wszystkim znalazłam czas na uprzędzenie i farbowanie
mojej alpaki jest tego około 600m / 130g 2pl
ufarbowało się mało artystycznie ale chusta będzie dla Mnie
jakoś przeżyję ten misz masz kolorystyczny zamiar był inny.
Zdjęcie robione telefonem mało ostre
jeszcze na kołowrotku mam cudny moher który dostałam w prezencie ale
pomieszałam go z merynosem 23''
pokażę przy okazji.
Pozdrawiam was obiecując częściej tu zaglądać, ale w moim
nowym domu wszystko działa dobrze prócz internetu..