poniedziałek, 17 września 2012

mój internet nawet działa


Hej!!!
Znowu  udało mi się coś zrobić i pokazać Wam!
Oto wspomniany wcześniej  moher z merynosem
wiem,że jest go 250m nitka 2 pl  wagę jurto podam






to moje kolejne brzydactwo!!!
merynos 23" 
ile tego ufarbowałam nie wiem bo nie mam jeszcze  wagi
zastanawia mnie tylko ten błękit???? 
skąd on się ta zrobił, kolory jakie farbowałam to zielony,seledynowy i żółty


liczę na to,że się ładnie uprzędzie

ta kwoka miała pomagać, ale jak zawsze śpi!!!

Pozdrawiam Was  z mojego nowego domku...

12 komentarzy:

  1. Witam. 'Widywałam' Cie już w sieci, aż w końcu trafiłam do Ciebie :-) Zaraz z przyjemnością tutaj pobuszuję.
    Póki co, podziwiam przędzę pokazaną w tym poście. Pytasz skąd błękit w farbowanej czesance. Pewnie z tego seledynu tak zaciągnął. Faktycznie, człowiek by się bardziej spodziewał, że zielony wyjdzie z niebieskiego i żółtego, a u Ciebie odwrotnie. :-)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba już przestanę używać tego seledynu.
    Buszuj sobie do woli, zapraszam i milo mi że Mnie odwiedzasz.

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze że "kwoka" śpi, moja kiedyś postanowiła mi pomóc kiedy wyszłam na moment do kuchni. Cały pokój w puchu czesankowym i radosne dziecko z kotem po środku :D A ten biały moteczek taki piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładniutki Ci ten biały moteczek wyszedł. A może to i dobrze, że się w czesance trochę tego błękitu trafiło - może pięknie wyglądać w niteczce.

    OdpowiedzUsuń
  5. No popatrz - Tobie z zieleni wyszedł błękit, a mnie z błękitów ... zielony :))).
    I wcale ten merynos nie jest taki brzydki - całkiem ładna nitka może z niego wyjść. Biały motek też ślicznie wygląda :).
    Kota dobrze wie co robi - jeszcze byś ją zamęczyła tą przeprowadzką ;))).
    Fajnie, że już masz internet.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki ładny ten moher!!!
    Merynos w nitce może być ładny. A błękit pochodzi z zielonego albo seledynu. Nasze barwniki nie rozpuszczają się dokładnie. Zostają drobinki kolorów, z których składa się dany kolor i potem masz na czesance takie niespodzianki. U mnie często z brązów robi się fiolet. Trzeba by było bardzo dokładnie mieszać i przecedzić barwnik przez gazę.
    A kicia jest pewnie zmęczona przeprowadzką:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szurabura moja jak dostaje głupawki to roznosi dom, lata jak opętana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Finaxta jak tylko zacznę go prząść to pokażę jak się układa kolor, Biała rzeczywiście ładna, ale to zasługa Twojego moheru...

    OdpowiedzUsuń
  9. Asieńko musimy się umówić na następne farbowanie jak połączymy siły to może nam wyjdzie to co chcemy.
    Biały jest fajne ale to w nim ten moher robi. Ika to leń...
    Pozdrawiam,,,,

    OdpowiedzUsuń
  10. dobrze,że nie zaczęłam niczego na brąz robić, nie lubię fioletu..
    Ice jest już dobrze w nowy domu, zaaklimatyzowała się już na dobre

    OdpowiedzUsuń
  11. Asia, to w nitce może wyjśc bardzo sympatycznie. mnie się te kolory bardzo podobają!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu zaraz jak zacznę to pokażę jak to pracuje!

    OdpowiedzUsuń