Moje tegoroczne plony z tykwy.
Pierwszy raz sadziłam te roślinkę i tak mi rośnie,
to jedna z czterech!!!
to pierwsza tykwusia, maleńka jeszcze
Chwalenia część dalsza, taką mam już świeżo posianą tydzień temu trawę.
Atak wygląda moje podwórko.
Jeszcze trochę pracy wymaga, ale już mi się podoba
i wcale nie chce mi się wracać do bloczydła.
Widok z tarasu
Oczywiście moja modelka nie mija żadnej okazji by się
nie sfotografować.
Dziękuje za miłe odwiedziny i pozostawienie komentarza.
Co do sabatu to proponuję 12,13,14 października
w Istebnej.
program spotkania same ustalimy,
możemy filcować,prząść,koraliki robić,wyplatać cuda,
i co nam jeszcze przyjdzie do głowy...
więcej informacji na mejla
appolinar1@wp.pl
Wcale się nie dziwię ,że nie chcesz wracać do bloku. Modelka śliczniutka:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Wiolu!!!
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę!!!!
Parę lat temu kupiłam kilka opakowań dyni ozdobnej i tykwy i wszystko wysiałam. Ani kiełek nie wypuścił, więc osobiście bardzo Ci gratuluję tej roślinki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPonoć to,że wyrosły to jeszcze nic, mam nadzieję że zaowocuje dużymi owocami....
OdpowiedzUsuńNa pewno się pochwalę nimi..
Tykwa super! Podwórko super! Widok z tarasu super! Sam taras też! Lidia super, super! A na trawkę to chyba jeszcze musisz poczekać.
OdpowiedzUsuńCoraz piękniej u Ciebie. Mając takie podwórko i taras (że nie wspomnę o domu) też nie miałabym ochoty wracać do bloku :)).
OdpowiedzUsuńTykwa niech pięknie wyrasta - jak Cię znam, to już pewnie masz pomysł na jej zagospodarowanie ;))).
Finexta
OdpowiedzUsuńod tego super to trochę zaszumiało mi w głowie.
Trawa rośnie powoli, ale siałam ją gęsto...
Asiu tykwa mam nadzieję,że urośnie duża, planuje ozdoby na taras...
OdpowiedzUsuńMasz cudną modelkę. Kochana, ja też bym już nie wróciła na Twoim miejscu do bloczydła!!! jest cudownie!!! he, a zobaczysz jak będzie piękniej gdy Ci to wszystko zarośnie trawą, kwiatami i innymi cudami jakie tylko sobie posadzisz. Ech... zazdroszczę. My dopiero planujemy zakup. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa dostała działkę od rodziców, mam ich zresztą zaraz za płotem.
OdpowiedzUsuńNajbardziej nie mogę się doczekać tego siedzenia przy kołowrotku na tarasie, Co do sadzenia roślinek to nie za bardzo, nie lubię grzebania w ziemi....
Z dnia na dzień coraz ładniej. Też by mi się nie chciało już wracać do bloku. Za tykwę i trawę trzymam kciuki, żeby pięknie rosły:)
OdpowiedzUsuńMasz super podwórko. Ja też nie mogę się doczekać, aż usiądę na tym tarasie :-)))
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie. po prostu pięknie. Zazdraszaczam, ale pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńSabina trzymaj, bo mnie już ręce bolą.
OdpowiedzUsuńWiolu na pewno nie raz będziemy tam siedzieć
OdpowiedzUsuńMarzeniko wszystko jest fajne jak nie musi się o niczym decydować.
OdpowiedzUsuń