W poniedziałek wybraliśmy się do Istebnej.
Pojechałam odwiedzić filcujące dziewczyny na
plenerze organizowane przez
PRACOWNIĘ DZIAŁALNOŚCI TWÓRCZEJ Z ŁODZI.
Poznałam 6 wspaniałych dziewczyn uczestniczek pleneru.
Chwaleniu się nie było końca.
Organizatorka pleneru Bożena Justyna cudowna, cierpliwa kobieta
mająca pełną głowę pomysłów i projektów.
W drodze do Istebnej, żeby nie umrzeć z nudów i nie krytykować
jazdy męża zrobiłam tyle kolejnej chusty
tu już wełenka uprzędziona w domku
popularny norweg
100g/160m 2pln
dość grubo go przędłam
to jest węsik z buklą
96g/282m 2pln
tak wygląda w zbliżeniu
węsik się fajnie świeci w tych melanżach brązowo-kremowych
Tu już moja iskierka ze swoją nową piłka.
większa od Niej.
Lidia szaleje!!
Co powiecie na zlot czarownic w Istebnej w październiku???
jest cala chata góralska do wynajęcia.
Trzy dni sabatowania.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze....
Bardzo ciekawy efekt z tą buklą. Norwega słabo widać, ale on zawsze cudny wychodzi. Rób tę chustę, rób! Ciekawam, jak będzie w całości wyglądać.
OdpowiedzUsuńMnie to się tylko buzia otwiera z zachwytu. Norweg mnie porywa, bo lubię takie szarości. Też bym się "zleciała" na jakiś sabat, ale czy ja kiedy choć parę dni będę miała wolnych? Córcia śliczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)))) Właśnie wyobraziłam sobie Ciebie umierającą z nudów, w fotelu pasażera, w drodze do Istebnej ;)). Dobrze, że miałaś druty - efekt tej "długiej" podróży zapowiada się bardzo ciekawie :).
OdpowiedzUsuńNorweg ma śliczny kolor! Lidia rośnie jak na drożdżach - z tą wielką piłką wygląda super :)).
Zlot czarownic nie byłby zły, a październik w górach potrafi być piękny :).
Finexta
OdpowiedzUsuńna pewno pokażę jak ją skończę. No fakt z tym norwegiem postaram się pokazać lepsze zdjęcie
Rogata owco zaprasza, cię gorąco jak będę znała szczegóły to napiszę...
OdpowiedzUsuńSzarość norwega jest piękna
Aśka całe szczęście,że je miałam nie ma nic gorszego niż dwóch kierowców czynnych w jednym samochodzie.
OdpowiedzUsuńRozumie że jesteś chętna na wyjazd do Istebnej?????
Szkoda, że nie udało Ci się wpaść do Wisły :( Ale cieszę się, że wyjazd się udał. W październiku roboty mało więc może i ja się skuszę, jeśli można :)
OdpowiedzUsuńJeśli nic mi nie stanie na przeszkodzie, to czemu nie? Jak będziesz znała szczegóły to się dogadamy :).
OdpowiedzUsuńNorweg na tym drugim zdjęciu wygląda super!
fajny blog, będę zaglądać co u Ciebie się dzieje. Może dodasz fotki z filcowego sabatu! Jestem ciekawa jakie cuda wam wyszły! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakie zloty czarownic są wspaniałe!!! bardzo twórcza była jazda autem bo powstaje istne tęczowe dzieło. Iskierka na tej ogromnej piłce wygląda fantastycznie. Pozdrawiam seredcznie
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki, będzie urocza chusta!
OdpowiedzUsuńKierowcy męża się nie krytykuje, coby go nie stresować!
Gosiu na zlot jeśli tylko dojdzie do skutku, chyba że u Ciebie dostaniemy bardziej nęcącą propozycje noclegową..
OdpowiedzUsuńGosiu na zlot jeśli tylko dojdzie do skutku, chyba że u Ciebie dostaniemy bardziej nęcącą propozycje noclegową..
OdpowiedzUsuńAsiu jak tylko coś poustalam to zaraz napiszę.
OdpowiedzUsuńAgula dzięki za odwiedziny i wpisanie się na listę obserwatorów.
OdpowiedzUsuńJeśli tylko nasz zlot dojdzie do skutku to możesz się czuć zaproszona.
Aga takie zloty są bardzo twórcze, sporo pomysłów się rodzi, nowe realizacje, projekty. To dzierganie podczas jazdy to sposób na nie kontrolowanie jazdy, częsty powód różności zdań. a tak mam cicho i coś jeszcze zrobione.
OdpowiedzUsuńChusta będzie ładna mam taką nadzieję.
OdpowiedzUsuńCo do kierowcy to bywa z tym różnie.
A jakie ceny tam macie? U mnie różnie może być z jedzeniem, ale myślę, że takie babeczki to sobie zawsze poradzą :D
OdpowiedzUsuńwiesz jeśli jest dostęp do kuchni to damy sobie radę. omówimy to mejlowo może albo zadzwonię.
OdpowiedzUsuńNapisz mi ile jest u Ciebie miejsc?
Asia - turbodoładowanie włączyłaś i zasuwasz niesamowicie! wełenki cud!
OdpowiedzUsuńCzekam na wiadomosci cały czas od moich, od Ciebie i kombinuję ;))))